
Franciszkański Zespół Dziecięcy
LORETINO


ŚPIEWNIK NA GODKI ŚLĄSKIE
Godki śląskie, godki śląskie
Godać trzeba po naszymu
W naszyj szkole jak co roku
Momy godki gupieloku
REF. Godki śląskie, Godki śląskie,
Godki śląskie hej!
Noprzód trzeba naszrajbować
Po naszymu cos fajnygo
Poti fajnie to powiedzieć
Przy ti stwać abo siedzieć
Komisyjo ta wysoko
siedzi słucho kawka pije
Zjado kołocz i szrajbuje
Poti ciężko obraduje
I już koniec kożdy czeko
Zaroz bydom już wyniki
Już wiadomo kto wygrywo
Jakie tu zaś bydom ryki
Te opolskie dziouchy
Te opolskie dziouchy, wielkie paradnice,
Kazały se poszyć czerwone spódnice.
Sialala, sialala, siała lala lala.
Kazały se poszyć czerwone spódnice.
Czerwone spódnice, białe zapaśnice,
Zańdą na muzyka - stoją jak maśnice.
Sialala, sialala, siała lala lala.
Zańdą na muzyka - stoją jak maśnice.
Stoją jak maśnice, gryfnie wyglądają,
Ale w tańcu chłopcom po butach deptają.
Sialala, sialala, siała lala lala.
Ale w tańcu chłopcom po butach deptają.
Te opolskie dziouchy, wielkie paradnice,
Kazały se poszyć czerwone spódnice.
Sialala, sialala, siała lala lala.
Kazały se poszyć czerwone spódnice.
Kazały se poszyć czerwone spódnice.
Zachodźże słoneczko
Zachodźże, słoneczko,
Skoro masz zachodzić,
Bo mnie nogi bolą
po tym polu chodzić.
Nogi bolą chodzić,
Ręce bolą robić.
Zachodźże, słoneczko,
Skoro masz zachodzić.
Gdybyś ty słoneczko
Na wyrobku było
To byś ty słoneczko
Prędzej zachodziło
Ale ty słoneczko
Nie wiesz co wyrobek
Chodzisz sobie górą
jak siwy gołąbek.
Lecz siwy gołąbek
Nie narobi szkody
Ma ziemię przyleci
Napije się wody
Za las, słonko za las!
Nie wyglądaj na nas,
Napatrzysz się jutro,
jak przyjdziem raniutko.
Tusto gałs
Tusto gałś loce mi po placu
Tusto gałś po placu loce mi
Chca jom byda mioł na zupa
Chyca jom na zupa byda mioł
Ref.
Uciekaj byczku z mego pola
Bo jak ci zagrom rock and rolla
To bajesz buła mioł
Pierza funt loce mi po placu
Pierza funt po placu loce mi
Chca jom byda mioł zygowek
Chyca jom zygowek byda mioł
Fajno gałś loce mi po placu
Fajno gałś po placu loce mi
Chca jom byda mioł na jajca
Chyca jom na jajca byda mioł
Poszła Karolinka
Poszła Karolinka do Gogolina /x2
A Karliczek za nią
jak za młodą panią
z flaszeczką wina. /x2
Szła do Gogolina przedsie patrzała /x2
ani se na swego
synka szykownego
nie obejrzała. /x2
Wróć sie Karolinko bo jadom goście /x2
Jo sie już nie wróca
bo sie bardzo smuca
bom już na moście. /x2
Prowadźże mnie, dróżko, hen, w daleki świat /x2
znajda tam inkszygo
synka szykownego
co mi bydzie rod. /x2
Dziyweczko ze Śląska
Dziyweczko ze Śląska,
na trzewiczku wstążka,
na szyi korale,
za śtyry talary.
Fortuszek jedwobny
w kwiotki wyszywany,
na głowie chusteczka,
za dobre słóweczka.
Prześwarno dziyweczka
wesołe oczyczka,
za ślubny wióneczek,
złoty pierścioneczek.
Kura nogę wykręciła
Kura nogę wykręciła
Kokot ogon złomoł
Kot się suchej rzepy nażarł
Na przy piecku skonoł
Jeden wróbel z drugim wróblem
w stodole młócili,
zahaczyli sie cepami,
aż sie przewrócili.
Indyk z krową szli na kiermasz
i tak se pedzieli,
ja zjem kłaki, a ty flaki,
będziemy weseli.
Trąba skrzypce przedrzeźniała,
że śpiewa za chudo,
skrzypka trąbie odpedziała,
bucz se ty psia budo.
Poszedł wróbel do kościoła,
kota nie pozdrowił,
kot sie namówił z kopruchem
i wróbla udłowił.
Jak jo chodził do szkoły
Jak jo chodził do szkoły,
uczyły mnie rechtory,
jeden, dwa, trzy, ćtery,
to są piykne litery.
Jak jo chodził do szkoły,
uczyły mnie rechtory,
piwo pić, w karty grać
i z dziouchami tańcować.
Miała baba kokocika
Miała baba kokocika,
tulitom fajtom tulitom fajtom,
kokocika.
Wraziła go do chlywika,
tulitom fajtom tulitom fajtom,
do chlywika.
Ten kokot mioł piykne piórka,
tulitom fajtom tulitom fajtom,
piykne piórka.
Z chlywika uciyk do podwórka,
tulitom fajtom tulitom fajtom,
do podwórka.
A z podwórka do komory,
tulitom fajtom tulitom fajtom,
do komory.
Poprzewracoł tam gąsiory,
tulitom fajtom tulitom fajtom,
Pognała wołki do bukowiny
Pognała wołki do bukowiny,
wzięła bębenek i skrzypowiny.
I grała, śpiewała, sama rada tej muzyki słuchała. (2x)
Szkrzypce popsuła, bęben strzaskała,
jeszcze do tego wołki straciła.
I płacze, i woła, iże sie jej stała wielka niewola. (2x)
Który by mi me wołki odnaloz
dałabych jo mu całusa zaroz.
Oj zaroz, oj zaroz, siedemdziesiąt siedem razy raz po raz. (2x)
I szeł tam Janek po bukowinie,
i znalazł wołki swojej dziewczynie.
Dziewczyno wołki masz, obiecałaś dać całusa, daj zaroz. (2x)
Dałabych jo ci całusa dała,
gdyby matuchna w progu nie stała.
Dziewczyno, szachrajko, obiecałaś, a nie dałaś, cyganko! (2x)




